Strefa ciszy

Co oznacza “strefa ciszy” – miejsce a może stan ducha? W przypadku powieści Izy Iwan można by mówić o obojgu. Młoda bohaterka Anka szuka wyjątkowego miejsca, aby się “wyciszyć” po latach pracy w korporacji reklamowej… I nieudanym romansie ze starszym od niej mężczyzną, kierownikiem owej agencji.

Rodowita mieszkanka Krakowa, która w tym dużym mieście spędziła większość życia nie ma ochoty na stresującą egzystencję w metropolii. Nadszedł czas na gruntowną odmianę: ich symbolem stanie się zmiana miejsca życia. Zauroczona starym, opuszczonym domem na Pojezierzu Gnieźnieńskim, planuje przeprowadzkę do malutkiego Ostrowa, gdzie nie dociera nawet komunikacja miejska.

Na czas remontu swojego nowego domu, Anka zamieszkuje w nieco większym Powidzu: wynajmuje dwa pokoje w tej miejscowości turystycznej. Cała odmiana zdaje się jej wychodzić na dobre – poznane tam osoby zdają się być jej bliższe, aniżeli krakowscy koledzy z pracy, od których latami dzieliła ich tylko cienka przegroda z pleksi.

Do nowych znajomych zalicza się młody sąsiad imieniem Olek oraz pracująca w bibliotece Milena. Ta osoba o pełnych kształtach sprawia wrażenie bardzo sympatycznej. Szybko zaprzyjaźni się z główną bohaterką i bardzo często będzie jej towarzyszyć. Anka opowie wesołej bibliotekarce o swoim zawodzie miłosnym, związanym z pracą w agencji reklamowej, o spadku po prababci, który pozwolił na opuszczenie Krakowa, zakup i wyremontowanie starego domu.

Wszystko zdaje się dobrze układać: Anka zajmuje się swoim ogrodem, czyta książkę “Rok na działce” i kupuje coraz to nowe meble. Pewnego dnia jednak w okolicy, gdzie mieszka dochodzi do tragicznego zdarzenia: malutki chłopiec zostaje porwany ze swojego wózeczka. Niedługo potem ginie kolejne dziecko… Do bohaterki zaczynają docierać niedobre wieści o “złym domu” – to właśnie jej wyremontowana niedawno posesja…

Trzeba przyznać, że książkę Izy Iwan czyta się niezwykle szybko! Jest dobrze napisana – nie ma w niej “przeładowania dialogami” czego bardzo nie lubię. Akcja jest spójna, autorka sprawnie prowadzi czytelnika i umiejętnie buduje napięcie. “Strefa ciszy” to całkiem udana powieść, przygody Anki w jej “złym domu” budzą zainteresowanie, do zalet zaliczyłabym również zakończenie, zupełnie nieoczekiwane, a przez to orginalne… Kto stoi za porwaniami? Aby się dowiedzieć, należy tę książkę przeczytać!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce.

Autor: Iza Iwan

Wydawnictwo: Ridero

Recenzja przedpremierowa




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Grubaska

Produkcja masowa

Hotel Bankrut